"Oczami Harry'ego"
Ok, ja żem nie matka, ty żeś nie ojciec i my żeśmy nie rodzice. To koniec, no ale zawsze coś się kończy - nawet żywot bobasów-drożdżaków. Nie jest mi smutno. Jestem szczęśliwy, że ten czas nadszedł teraz, a nie kiedy będziemy np. na wycieczce. Wgłębi serca czuje, że pozbyłem się zbędnego ciężaru, nie bgyłem gotowy aby być matką, wydaje mi się, że Zayn też nie był gotów. Jesteśmy w drodze do domu po łopatę, zakopiemy go z godnością. Chwyciłem narzędzie i wybiegłem z domu szczerząc się jak Claus kiedy wspominam mu o strusiach - jego śledzikach. Złapałem moją maryśkę ( jeśli wiecie co mam na myśli hehe), Maryśka - czyli Zayn, Chłopak uśmiechnął się drwiąco, nie wiedziałem dlaczego. Przytuliłem go i wwąchałem się w jego włosy.
- Pachną świeżą cebulką, mniammm hehe
- Nomm hehe, dopiero co wyprane
- Hahshshhahahahahahhahahahahahahahahhahahahahahah
- Co się cieszysz zboczuszku?
- Ja kopię ty zasypujesz ?
- Ale co ?
- No grób
- A hehe. Jasne, ja jestem za ;)
Na cmentarz mamy jakieś 3 min na nogach, ale nie chce nam się iść więc pojedziemy brum-brumkiem . Musimy znaleźć jakieś miejsce do pochówku . Chodziliśmy kilka godzin , aż w końcu znaleźliśmy wspaniałe miejsce . Było to w mrocznej części cmentarza do której nikt nie chodził , każdy się bał . Zaczęliśmy kopać ogromny dół w ziemi , gdy był wystarczająco duży wzięliśmy worek foliowy w który wsadziliśmy drożdżo - bobasa i wrzuciliśmy do ziemi . Przysypywaliśmy go ziemią gdy zauważyliśmy , że jesteśmy obserwowani . Odwróciliśmy się i zobaczyliśmy Claus'a i naszego wrednego sąsiada Louis'a.
- Ammm wtf?
- No co ? Zero krępacji, kontynuujcie, a my pstrykniemy wam kilka zdjęć - w tedy zauważyliśmy, że trzymaja się na ręce
- Wy to jesteście parą ?
- Nie twa sprawa chłopcze.
- Ok wy też się nie krępujcie, my już zmykamy to nara - ucałowałem chłopaków w poliki i Zayn'em wyszlismy z umarliska.
\
taki seksi rozdział <3
OdpowiedzUsuń[spam]
OdpowiedzUsuńhttp://one-two-three-you-die.blogspot.com/
Danielle, Harry, Josh, Taylor, Calum, Niall, Eleanor, Michael, Louis, Luke, Perrie, Liam, Ashton, Jade oraz Zayn chodzą do najbardziej znanej i polecanej szkoły w Londynie, inaczej mówiąc do London University on the Gold Street. Do tej samej placówki uczęszcza niejaka Ashley Benson, dziewczyna wyśmiewana, szykanowana i mieszana z błotem. Od zawsze była obiektem drwin i zaczepek. W 2012 roku w ostatni dzień wakacji Perrie oraz Zayn organizują imprezę na uczczenie minionych dwóch miesięcy. Za namową Jade oraz Taylor zjawia się tu również garstka innych osób a nawet..Ashley. Kilka minut przez zakończeniem 'dyskoteki' panna Benson zostaje publicznie upokorzona. Na jej głowie ląduje wielki tort, zostaje obrzucona pierzem oraz wepchnięta do basenu. Blondynka nie wytrzymuje i gdy tylko opuszcza wodę wykrzykuje każdemu to co o nim myśli. Mówi to co kumulowała w sobie od prawie trzech lat. Kilka minut później rzuca się biegiem i opuszcza posesje Malika. Staje na ulicy i na jej nieszczęście nie zauważa czarnego Land Rovera, którym przyjechał lekko spóźniony Harry oraz Niall. Dziewczyna po kilku sekundach leży przygnieciona kołami. Całe towarzystwo wpada w panikę, kilka osób już uciekło z miejsca wypadku. Louis oraz Zayn pod wpływem strachu pakują ciało blondynki do auta i z procentami we krwi jadą do lasu. Przy Tamizie cała piętnastka przyrzeka że zostanie to ich tajemnicą. Liam oraz Josh wrzucają poharatane zwłoki do lodowatej wody. Ostatni raz patrzą za siebie i wracają do swoich aut. Ashley Benson zostaje uznana za zaginioną.
Rok później, pierwszego września odbywa się rozpoczęcie roku szkolnego. Od razu po zakończeniu dnia cała paczka przyjaciół umawia się na wypad za miasto na następny tydzień. Gdy wszystko jest ustalone Josh jako pierwszy opuszcza mur szkolny. Przechodzący przez ulice chłopak nie zauważa pędzącego ciemnego auta i zostaje potrącony. Sprawca wypadku ucieka, zostawiając bruneta samego sobie. Każdy wpada w szał. W tym samym czasie Louis, Ashton, Danielle, Taylor, Harry, Michael, Niall, Luke, Eleanor, Zayn, Calum, Jade, Liam oraz Perrie dostają anonimowego sms'a.
"Jeśli nie chcecie by was spotkał taki los miejcie oczy i uszy szeroko otwarte. Każdy dzień może być waszym ostatnim. ~A.
Ps. Wiem co stało się rok temu."
Na początku każde z nich uznaje to za zwykły żart a śmierć swojego przyjaciela za zbieg okoliczności. Jednak niewyjaśnione wypadki i morderstwa przekonują nastolatków że to nie tylko zwykły zbieg wydarzeń. To walka o życie i odkrycie prawdy.
Myślę że się spodoba, zapraszam serdecznie :)
Ale się ciesze , że spotkałam tego bloga jest świetny <3 <3 kocham go <3 zmienił moje życie <3
OdpowiedzUsuń